środa, 13 czerwca 2012

Recenzja : Lavera - samoopalacz. Dobry naturalny samoopalacz?


Witam!


Czy istnieje zdrowy, tani i bezpieczny sposób zapewnienia sobie pięknej,
równomiernej opalenizny? 
Lubię mieć opaloną skórę, więc szukam sposobu idealnego. 
Metodą zbliżoną do ideału okazało się być stosowanie tego samoopalacza. 
Dwa razy używałam go na całe ciało (dwie sesje po kilka razy;)),
 obecnie tylko na twarz i szyję ze względu na wydajność.




Podstawowe informacje 

 Pojemność: 150ml
Cena:  54, 90 - 67zł 

 Dostępność: Najtaniej: 55zł - sklep Naturnika
Oficjalny sklep Lavera
Inne sklepy internetowe, stacjonarne i allegro
(jak na dziś ceny od 59 do 76 zł z wysyłką) 


Opis producenta

 
Dzięki specjalnej recepturze zapewnia naturalną opaloną skórę. 
Stosować na skórę twarzy i całe ciało rozprowadzając równomiernie. 
Po użyciu umyć ręce. Efekt jest widoczny po 4-5 godzinach i utrzymuje się 3-7 dni. 
Dla utrzymania efektu stosować 1-2 razy w tygodniu. 
Uwaga! Samoopalacz nie chroni przed promieniami słonecznymi.


Skład 

 Składniki: wodno-alkoholowy wyciąg z aloesu*, olej sojowy*, 
naturalna substancja samoopalająca - DHA,  roślinna gliceryna, 
ester tłuszczowego kwasu glicerynowego*, naturalna substancja samoopalająca 
na bazie cukru, alkohol tłuszczowy, olej z kwiatu słonecznika*, olej z jojoby*, 
trójglicerydy (mieszanka roślinna), olej z orzechów makadamia*, 
witamina E, ksantan, hydrolat z kwiatu róży*, ekstrakt z zielonej herbaty*, 
hydrolat z kwiatu lawendy*,witamina C, 
mieszanka olejków eterycznych

*składniki pochodzące z upraw ekologicznych




Opakowanie


 Wygodna tubka, która niestety łatwo się brudzi, pod koniec użytkowania 
będę musiała ją rozciąć żeby wydobyć resztki produktu. 


Wydajność


Jeżeli chciałabym używać samoopalacza na całe ciało zużyłabym go szybko,
stosując go tylko na twarz i szyję wydajność jest dobra.


Zapach i konsystencja 


Wielkim plusem jest zapach - nie przypomina typowo samoopalaczowego,
nieprzyjemnego, choć po zastosowaniu na skórze delikatnie możemy wyczuć 
znaną nutę DHA.

Konsystencja - biała, kremowa, dobrze się rozprowadza.




Działanie


Jak w przypadku każdego produktu samoopalającego musimy zachować
pewne zasady aplikacji - peeling skóry przed nałożeniem, dokładne wsmaowanie
produktu, staranne umycie rąk i paznokci po zastosowaniu. 
Wtedy możemy liczyć na równomierną opaleniznę.

Samoopalacz po jednym zastosowaniu daje delikatną, bardzo naturalną opaleniznę.
U mnie potrzeba 2-3 aplikacji, aby zauważyć efekt (lub nałożenia dwóch warstw).
W kolorze nie ma pomarańczowych tonów. 
Nie wysusza skóry i nie zapycha.

Zaletą jest również to, że opalenizna schodzi bardzo równomiernie, nie ma mowy o plamach!
Dla podtrzymania efektu wystarczy co kilka dni ponawiać aplikację.
Dzięki temu możemy cieszyć się opalenizną przez cały rok, 
bez szkodzenia swojej skórze :)


Poza tym samoopalacz ma certyfikat NaTrue, jest to produkt wegański
i nietestowany na zwierzętach.
Na pewno będę wracać do tego produktu, zdecydowanie polecam!



21 komentarzy:

  1. nigdy w zyciu nie uzyłam samoopalacza z powodu strachu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno trzeba uważać, ale nie ma się czego bać ;)

      Usuń
  2. ja ostatnio mam średnie chęci żeby się opalać i nawet żeby się samoopalać :P wybieram śnieżną biel :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest to pewna opcja, niestety nie lubię u siebie bieli ;)

      Usuń
  3. Niestety jak dla mnie za drogi. W sumie może gdyby był wydajny to inaczej, ale tak raczej nie zakupie :)

    Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w moim przypadku na całe ciało się nie opłaca, lubię widoczny efekt ;)

      Usuń
  4. o, bardzo ciekawe :) Ja stosowałam samoopalacz w sprayu z Avon, ale nie zawsze opalenizna wychodziła idealnie równa i pachniałam trochę jak smażony kurczak:)) Ten produkt może być niezły.

    Przy okazji, jeśli masz ochotę, zapraszam Cię na moje pierwsze rozdanie na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nie próbowałam samoopalaczy z Avonu, ale spray'u z DAXa nie wspominam zbyt dobrze;)

      Usuń
  5. o tak Lavera ma super kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. BARDZO CIEKAWY I PRZYDATNY BLOG!!!

    SERDECZNIE ZAPRASZAM DO MNIE!!!:*

    OdpowiedzUsuń
  7. swietny blog! dodaj edo obserwowoanych i bede odwiedzac czesciej <3

    OdpowiedzUsuń
  8. napewno wypróbuje :)


    + zapraszam do komentowania i obserwowania

    http://fashfactory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo ciekawy produkt, będę miała go na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy post - sama używam samoopalaczy więc.... Zapraszam do siebie . Może masz ochotę śledzić?

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy produkt, szczerze mówiąc nie wiedziałam, że Lavera ma samoopalacze (skupiałam się raczej na ich świetnych kremach).
    W tamtym roku odkryłam piankę Daxa i póki co przy niej zostałam. Jeśli miałabym jednak wybierać, to wolałabym coś naturalnego. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mają ;) miałam jeden ich krem, ale mi nie przypasował.

      Usuń
  12. O raaany, ja nawet uważając na kremy samoopalające nigdy nie potrafię idealnie ich rozsmarować na ciele. :(
    www.studentka-n.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Na jak dlugo wystarcza opakowanie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zależy jak często się używa, ale myślę, że przy regularnym stosowaniu około pół roku

      Usuń

Dziękuję za każdą opinię :)
Jeżeli zostawicie adres swojego bloga to na pewno go odwiedzę :)