Witam!
Jak obiecałam dziś zdradzę Wam swój sposób na relaks
w chwilach zmęczenia psychicznego i fizycznego, a także stresu.
Metoda ta była dla mnie idealna podczas sezonu maturalnego ;)
Polecam studentom zmagającym się z sesja!
Jest to szybki i prosty sposób na kąpiel
'wyciągającą' przemęczenie, świetnie sprawdza się przed sen.
Potrzebujemy jedynie dwóch produktów:
- olejku eterycznego
- naturalnej soli morskiej.
Moje ulubione zestawienie to:
* naturalny olejek lawendowy:
(Zrób sobie krem)
"W
aromaterapii lawenda znalazła zastosowanie jako esencja relaksująca
i
przywracająca równowagę ciała, ducha oraz emocji. Pomaga zasnąć, łagodzi
bóle mięśniowe,
wspomaga system odpornościowy. Wzmaga spokój
wewnętrzny."
Opis właściwości z ZSK.
* sól z Morza Martwego :
(Rossmann)
Sól ma wiele pozytywnych właściwości, kilka z nich:
- oczyszcza i wygładza skórę
(z zanieczyszczeń, martwego naskórka, tonizuje i napina skórę)
- wspomaga odchudzanie
(przyspiesza metabolizm komórkowy co powoduje spalanie tłuszczu, pobudza krążenie krwi)
- likwiduje cellulit
(przywraca elastyczność, blask i witalność skóry, wygładza)
- łagodzi bóle reumatyczne
(niweluje bóle stawów, mięśni i kości)
- wspomaga leczenie chorób skóry
(wspomaga leczenie łuszczycy, egzemy, i innych chorób dermatologicznych)
- poprawia krążenie
(z zanieczyszczeń, martwego naskórka, tonizuje i napina skórę)
- wspomaga odchudzanie
(przyspiesza metabolizm komórkowy co powoduje spalanie tłuszczu, pobudza krążenie krwi)
- likwiduje cellulit
(przywraca elastyczność, blask i witalność skóry, wygładza)
- łagodzi bóle reumatyczne
(niweluje bóle stawów, mięśni i kości)
- wspomaga leczenie chorób skóry
(wspomaga leczenie łuszczycy, egzemy, i innych chorób dermatologicznych)
- poprawia krążenie
Przepis jest prosty:
Nalewamy do wanny wodę według uznania co do ilości
i temperatury (lecz niezbyt gorąca wodę)
i dodajemy kilka / kilkanaście kropel olejku.
Relaksujemy się w ten sposób przez 15 - 20minut.
Coś dla mnie na czas egzaminów ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie ;)
Usuńuwielbiam zapach lawendy!
OdpowiedzUsuńja również ;)
Usuńuwielbiam ten olejek. zresztą wszystko co lawendowe tez :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie jestem jedyną lawendomaniaczką ;)
Usuńdzięki za odwiedzinki, cieszę się, że któreś z uczesań Ci się spodobało:) bardzo fajny wpis, bo ja jestem nerwus, więc wypróbuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Stylish!
;) udanego łagodzenia nerwów ;)
Usuńmoja kapiel juz czeka na mnie :) co prawde bez olejku lavendowego ale zato z sola morska i olejkiem relaksujacym do kapieli :D tak wiec ide i wskakuje sie troche zrelaksowac przed poniedzialkiem :D ale z lawenda tez bede musiala sprobowac :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
olejek relaksujący brzmi również dobrze, a jaki to dokładnie ;)?
Usuńpolecam wersję z lawendą :)
ja uwielbiam kąpiele z dodatkiem soli, lub aromatyczną kulką :D olejki sobie też czasami dolewam :)
OdpowiedzUsuńkulki są równie cudowne ;)
Usuńkocham zapach lawendy!:)
OdpowiedzUsuńwitam w gronie ;)
Usuńja olejków używam do kominków i właśnie lawenda mi się kończy :D piękny zapach
OdpowiedzUsuńmojego również mam zamiar używać do kominka dla relaksu ;)
UsuńJuż samo czytanie relaksuje mnie. Szkoda tylko, że w swoim mieszkaniu nie mam wanny, ahhh
OdpowiedzUsuńrelaks pod prysznicem na pewno jest utrudniony ;)
UsuńTO BY MI SIE PRZYDAŁO W TEN FATALNY WTOREK :(
OdpowiedzUsuńMiłego dnia/ Kadik Babik ♥
mam nadzieję, że uda Ci się poprawić sobie humor, trzymaj się ;)
UsuńCo to niszczenia cellulitu to mam mieszane uczucia. Myję się w soli przynajmniej 3 razy dziennie, a efekty zauważyłam w sumie dopiero po intensywniejszych ćwiczeniach, wcześniej używałam sól tylko profilaktycznie na bolące mięśnie po treningach. Ale i tak ma niesamowite właściwości. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwedług mnie jak ktoś już ma cellulit to trzeba stosować masaże, ograniczyć tłuszcze i słodycze, a przede wszystkim ćwiczyć ;)
Usuńczęsto stosuję sól do kąpieli ale o dodaniu olejków nie pomyślałam,
OdpowiedzUsuńzrobię tak :)
do czystej soli bez 'sztucznych' dodatków najlepiej jest dodać właśnie olejki polecam ;)
Usuńja uwielbiam rozcieńczać ten olejek z odą i wlewać do jakiegoś starego atomizera i pryskać świeżą pościel. Cudownie się śpi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
fajny patent, wypróbuję :)!
UsuńJa też uwielbiam zapach lawendy! Olejek dodany do kąpieli na prawdę relaksuje;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się ;)
Usuńmuszę to wypróbować ! : ) kusisz,kusisz ; )!
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
UsuńI ja muszę wypróbować :D chociaż kąpiele kojarzą mi się z jesienią i zimą, teraz tylko szybki prysznic i do przodu :D
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
PS.Zapraszam na nową notkę :)
u mnie kąpiele królują przez cały rok ;)
Usuńdziękuję za zaproszenie!